Jadąc więc dalej w dół przejechaliśmy Northumberland Park i dotarliśmy do Newcastle upon Tyne, czyli Newcastle położone nad rzeką Tyne, a ściślej rzecz biorąc u jej ujścia. To tutaj w I wieku rozpoczęła się budowa Muru Hadriana mającego osłaniać Rzymian od dzikich szkockich plemion.
Tutaj też syn Wilhelma Zdobywcy- Robert wybudował drewniany zamek, od którego miasto nosi swoją nazwę.
Dotarliśmy do samego centrum. Oto obrazki z naszej przechadzki:
I super mostki- w tym śliczny Millenium Bridge osadzony na łuku - dla spacerowiczów i rowerzystów tylko:
Po pysznym obiadku w ulubionym Hungry Horse Pub dotarliśmy do Statuy Angel of The North. Oczywiście zaczęło padać. Ale to nie przeszkadzało pewnej hinduskiej, wielodzietnej rodzince stać pod pomnikiem i robić zdjęcia 'z bliska'. Musieliśmy się nieźle nagimnastykować, żeby nie robili za tło w naszym obiektywie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz